Specyficzny ostry zapach leków już z daleka sygnalizuje nam, że jesteśmy w obrębie budynków szpitalnych. Woń eteru, jodoformu oraz innych specyfików farmaceutycznych przenika nasze ubrania i po kilkudziesięciu; minutach pobytu jesteśmy wprost przesyceni różnorodnymi zapachami. Wiemy już z poprzednich naszych rozważań, że odrobina gazu trującego W powietrzu może wywołać ciężkie zatrucie, a nawet śmierć. Mimo to w szpitalach specjalnie skaża się powietrze i dezynfekuje sprzęty i przyrządy truciznami zabijającymi bakterie (lizol, jodoform, chloramina, zwykły spirytus). Stosuje się” również różne środki znieczulające ból i środki narkotyczne. Wiemy, że chorym przed operacją podaje się do wdychania powietrze z eterem, Dzięki ?zanieczyszczeniu” powietrza eterem chory usypia spokojnie, a lekarz może dokonać zabiegu. Mieszanka eteru z powietrzem wydaje się tutaj pożyteczna. Owszem, ale jednocześnie trzeba pamiętać, że mieszanka zawierająca znaczny procent eteru jest bardzo niebezpieczna. Silny wybuch można spowodować nawet taką drobnostką jak zapaleniem papierosa. Nie chcemy operować ogólnikami, przytoczymy parę cyfr, aby zilustrować, że zanieczyszczone powietrze może działać niczym dynamit.