Burżuazyjni politycy mają o to wszystko ?żal” do komunistów, tak jakby w mocy krajów socjalistycznych leżała możliwość zawieszenia praw rządzących rozwojem społecznym i obiektywnych reguł procesu dziejowego. Współistnienie nie prowadzi do zamknięcia podstawowej sprzeczności naszej epoki, sprzeczności między socjalizmem a kapitalizmem. Reguły współistnienia mówią jedynie, że rozwiązanie tych sprzeczności nie może nastąpić w drodze konfliktu światowego. Tak więc w warunkach pokojowego współistnienia łatwiejsza jest w krajach kapitalistycznych walka klasy robotniczej o postęp społeczny. W warunkach odprężenia, pokojowego współistnienia, trudniej jest burżuazji stosować represje antyrobotnicze pod szyldem obrony przed komunizmem. Koegzystencja sprzyja więc postępowi społecznemu w krajach kapitalistycznych, zaś postęp społeczny sprzyja koegzystencji. Krajom socjalistycznym pokojowe współistnienie ułatwia realizację programu budownictwa socjalistycznego. Zwiększa środki na wszechstronne zaspokojenie potrzeb człowieka, ułatwia rozwój demokracji socjalistycznej, itp. Zachód zdaje sobie sprawę z tego. Nie ulega wątpliwości, że obecny intensywny kurs zbrojeń, zainicjowany głównie w Stanach Zjednoczonych, wynika ze zwycięstwa tych, którzy zawsze argumentowali, iż Zachód powinien narzucić krajom socjalistycznym intensywny wyścig zbrojeń. Zbrojenia bardziej bowiem obciążają gospodarkę krajów socjalistycznych aniżeli kapitalistycznych, utrudniają rządom socjalistycznym realizację planów rozwoju społeczno-politycznego, podrywają lojalność społeczeństw do tych rządów i na dłuższą metę destabilizują władzę socjalistyczną, co w sumie służy długofalowym interesom Zachodu. W sposób jednoznaczny wypowiedział się w tej sprawie prezydent Ronald Reagan i ludzie z jego otoczenia.
Może chcecie się wymienić linkami?
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.