W kontaktach z rówieśnikami i przyjaciółmi człowiek dostrzega swą odrębność i niepowtarzalność. Przypisuje innym cechy, których sam nie posiada. Jak powiedziałem poprzednio, takie postępowanie rodzi często zjawisko faworyzacji subiektywnej. Ogólnie rzecz biorąc, realistyczna ocena siebie ułatwia realistyczną ocenę innych

i wzbudza szacunek otoczenia. Samowiedność wpływa na akceptację jednostki przez otoczenie. Jak już stwierdziłem, człowiek hubrystyczny, podkreślając swoją ponadprzeciętność, ma znaczne trudności z uzyskaniem szacunku innych. Ludzie nie lubią jednostek, które się wywyższają, które zabrązawiają siebie. Często unikają ich i są agresywni. Tymczasem realistyczny i krytyczny stosunek do własnej osoby, który charakteryzuje człowieka samowiednego, ułatwia mu zdobycie akceptacji społecznej i popularności osobistej. Samowiedza pełni więc różnorakie funkcje w życiu osobistym i instytucjonalnym. Można by ją nazwać pośrednikiem między środowiskiem a czynem jednostki.

Źródła cierpienia. Prawda o samym sobie wpływa na ludzką biografię. Staje się źródłem wolności i mądrości, umożliwia samorozwój i racjonalne działanie w niepewnym świecie. Jednocześnie w pewnych okolicznościach wywołuje negatywne skutki: rodzi ujemne emocje, lęk i rezygnację staje się źródłem cierpienia. Człowiek samowiedny nie posiada pancerza hubrystycznego, który – jak wszelkie mity i iluzje – broni przed zagrożeniami i niebezpieczeństwami. Na te negatywne skutki samowiedzy zwracali już uwagę pisarze, tacy jak Goethe czy Russell.

W jakich warunkach samowiedność prowadzi do negatywnych skutków?

Warto wymienić kilka takich sytuacji. W procesie samopoznania jednostka może odkryć, że istnieją ogromne rozbieżności między „ja realnym” a „ja idealnym”, że jednocześnie jej możliwości są dość małe. Te istotne różnice między tym, jaka jest, a tym, jaka chciałaby być, nie dają żadnych szans samorozwoju.