Chcemy to umożliwić wydając nadesłane referaty i głosy w dyskusji drukiem i uczynimy to tym rychlej, im prędzej mówcy przyślą nam maszynopisy swoich wypowiedzi. Dziękujemy im z góry.
A kiedy już dziękujemy, to chciałbym to czynić w swoim imieniu i w imieniu tych uczestników konferencji, którzy mnie o to prosili. Dziękuję więc przede wszystkim Towarzystwu Krzewienia Kultury Świeckiej, które było organizatorem i gospodarzem, a także twórcą atmosfery spotkania ludzi w pracy zawodowej rzadko się spotykających. Nie zdarza się przecież co dnia, by pisarz, muzykolog, pedagog, socjolog, filozof i inny specjalista miał okazję słuchania lekarza, mówiącego o moralnych rozterkach swojego zawodu, a sam mógł mówić do lekarzy z perspektywy swojego doświadczenia i swoich przemyśleń, opartych na całkiem innych spostrzeżeniach i kategoriach rozumowania.
Podziękowania składam na ręce prezesa Zarządu Głównego Towarzystwa, profesora Tadeusza Jaroszewskiego, sekretarza programowego Bolesława Ciesielskiego i działaczy Gdańskiego Oddziału Towarzystwa. Prezes Oddziału Gdańskiego, mgr Kazimierz Rynkowski, który pełni zaszczytne, ale jakże obciążające stanowiska prezydenta Miasta Gdańska, brał żywy udział w przygotowaniach konferencji, pokonał wiele trudności, aby cały pierwszy dzień obrad spędzić z nami. Sekretarz Oddziału Gdańskiego Roman Wa- siniewski, jak zawsze, tak i tym razem zadbał o wszystko.
Niestety zabrakło nam tym razem pani profesor Józefy Wnu- kowej, przebywającej na kuracji z dala od Gdańska. Życzymy zdrowia, a żałujemy serdecznie, bo rzadko towarzyszy talentowi malarskiemu taka wiedza i zdolność dzielenia się nią.