Książka tego lubuskiego pisarza pod tym tytułem podnosi ważny temat dla każdego katolika, czyli problem tajemnicy spowiedzi. Dylemat czy ksiądz, który dowiaduje się na spowiedzi, że spowiadający popełnił straszną zbrodnię i ma zamiar popełnić następną ma prawo to ujawnić? Według Kościoła Katolickiego i jego nauki taki ksiądz nie ma takiego prawa! Tajemnica spowiedzi powinna być przestrzegana bez względu na to, co spowiadający się wyzna. Tylko jak żyć dalej ze świadomością, że można było czemuś bardzo złemu zapobiec a tu przeszkadza właśnie ta święta tajemnica spowiedzi? I taki dylemat ma bohater książki, którym jest młody ksiądz? żeby mieć poczucie, że jednak może coś zrobić próbuje zagadkę zbrodni sam wyjaśnić i zaczyna własne prywatne śledztwo. I to jest właściwie jego błąd, gdyż z powodu prowadzonego śledztwa nagle staje się głównym podejrzanym a nie może nic wyznać?społeczeństwo nagle zaczyna dziwnie mu się przyglądać; niektórzy wprost oskarżają go o te odrażające zbrodnie? a ten, kto to faktycznie robi w dalszym ciągu przychodzi do jego konfesjonału?
W końcu ksiądz zostaje aresztowany i lekko w areszcie niestety nie ma? i w dalszym ciągu pilnie strzeże tajemnicy spowiedzi?